12 lutego 1947 roku, nad radzieckim Primoriem około godziny 10:38 czasu miejscowego na niebie, według relacji świadków, przemknęła oślepiająco jasna kula ognista-bolid. Tak jasna, że tworzyła wyraźne cienie na Ziemi. Bolid na początku wyglądał jak jasna gwiazda, lecz potem zmienił się w oślepiająco jasną kulę ognia sypiącą iskrami, przybierając z czasem wydłużony kształt. Jego tor ruchu przebiegał z północy na południe.
W trakcie przelotu przez ziemską atmosferę, na wysokości około 6 km nad Ziemią rozpadł się kilkukrotnie, tworząc deszcz meteorytowy na zachodnich ostrogach Sikhote-Alin. Elipsa rozsiania deszczu meteorytowego miała wymiary 4 km na 12 km, a oś elipsy przebiegała z NNW na SSE.
Przelot bolidu widoczny był nawet z odległości 400 km i trwał nie dłużej jak 4–5 sekund. Po zaniku efektów świetlnych dało się słyszeć odgłosy podobne do wybuchów lub wystrzałów ciężkich dział. Po wybuchach jeszcze przez kilka minut słychać było długotrwały, donośny gruchot i łoskot. Ślad po przelocie meteorytu, w postaci smugi dymu o czerwono-różowym odcieniu, widoczny był jeszcze przez cały dzień. Uchwycił to artysta Piotr Miedwiediew, który był świadkiem tego wydarzenia. W 1957 roku jego obraz pojawił się na znaczku pocztowym poświęconym meteorytowi.
Trzy dni po upadku meteorytu rejon spadku był już przeszukiwany przez radzieckie samoloty. Na tle śniegu widoczne były wyraźnie ciemne, wydłużone kratery. Pierwszy na miejsce dotarł geolog F.K. Szypulin. Pierwsza ekspedycja naukowa pod kierownictwem W.G. Fiesenkowa, ówczesnego przewodniczącego Komitetu Meteorytowego Akademii Nauk ZSRR, wyruszyła z Władywostoku 22 kwietnia 1947 roku. Na miejsce spadku dotarli 26 kwietnia. Ekspedycja wróciła do Władywostoku 22 maja i zebrała w sumie ok. 4 tony fragmentów meteorytu. Później zorganizowano jeszcze piętnaście wypraw naukowych.
„W miejscu upadku tajga została zdewastowana” – opisywali to, co zobaczyli geolodzy, którzy wkrótce przybyli w ten rejon, a w kraterach odkryli fragmenty żelaznego meteorytu. „Wiele drzew było roztrzaskanych, ich wierzchołki zostały ścięte. Fragmenty pni drzew zwisały z wierzchołków ocalałych drzew. Śnieg był zbity, a gęsta skorupa utworzona swobodnie wytrzymała. W tym chaosie rysowały się kratery i wyrwy. Ogromne cedry, wyrwane z korzeniami, leżały promieniście wokół kraterów.”
Zebrano ogółem ok. 27 ton materii meteorytowej. Największy fragment ważył 1745 kg, a najmniejszy 0,18 g. Naliczono 122 kratery, z których największy miał średnicę 20 m i głębokość 6 m. Ocenia się, że całkowita masa meteorytu wynosiła ok. 70 ton. Zebrane próbki meteorytów zostały dokładnie przebadane, a następnie trafiły do różnych komisji, instytutów, muzeów, a nawet na kosmodrom Bajkonur.
Sikhote-Alin to meteoryt żelazny należący do oktaedrytów bardzo grubo-ziarnistych typu II B lub heksaedrytów. W skład chemiczny meteorytu wchodzą: żelazo 93,5%, nikiel 5,27%, kobalt 0,47%, fosfor 0,20% i śladowe ilości siarki. Wewnątrz występują duże ziarna kamacytu poprzedzielane cienkimi paskami taenitu.
Struktura wewnętrzna nie jest mocno spojona, co tłumaczyć może rozpad meteorytu w atmosferze. Małe fragmenty meteorytu mogą zawierać tylko kamacyt.
Zdjęcia wykonane niedługo po upadku
[nie znam źródła i nie jestem w stanie do niego podlinkować, jeżeli jesteście w stanie pomóc, proszę o kontakt]
Miejsce upadku meteorytu Sikhote-Alin:
Zobacz w Google Maps – mapa hybrydowa
Sikhote-Alin należy do dziesięciu największych meteorytów na świecie i jest bardzo ceniony przez kolekcjonerów. Do tej pory meteoryt ten jest jednym z najlepiej zbadanych.