W nocy z soboty na niedzielę mieszkańcy miejscowości Brzeźno Łyńskie w pobliżu Nidzicy zgłosili, że zaobserwowali upadek bliżej nieokreślonego obiektu, któremy towarzyszył huk i wiadać było łunę światła.
Zdarzenia zostało opisane między innymi na profilu Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej
Co ciekawe śmigłowiec W-3WARM Anakonda zadysponowany do poszukiwania obiektu leciał na miejsce zdarzenia godzinę, pół godziny spędził w powietrzu na poszukiwaniach śladów zdarzenia, po czym przerwał poszukiwania na polecenie służb koordynujących akcję i kolejną godzinę wracał do bazy. Trochę to nam przypomina nasze niedzielne poszukiwania w Zarębach, gdzie w jedną stronę jechaliśmy ponad godzinę, na poszukiwaniach spędziliśmy 35 minut i wieczorem znowu ponad godzinę wracaliśmy do domu (bez wdawania się w zbędne szczegóły co było w międzyczasie :))
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że żaden obiekt nie został zarejestrowany.
„W nocy z 20 na 21 maja załoga dyżurna SAR otrzymała z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej zadanie poszukiwania obiektu, którego domniemany upadek zaobserwowano w pobliżu Nidzicy. Zadanie przerwano w związku z negatywnym wynikiem poszukiwań. Informujemy, że urządzenia cywilne i wojskowe nie zarejestrowały żadnego obiektu” – napisało na Twitterze Dowództwo Generalne.
Z 20/21 maja załoga dyżurna SAR otrzymała zadanie z #PAŻP poszukiwania obiektu, którego domniemany upadek zaobserwowano w pobliżu Nidzicy
Zadanie przerwano w związku z negatywnym wynikiem poszukiwań. Informujemy, że urządzenia cywilne i wojskowe nie zarejestrowały żadnego obiektu— Dowództwo Generalne (@DGeneralneRSZ) May 23, 2023
Na miejsce zdarzenia przybyły również lokalne jednostki Policji, trzy jednostki straży pożarnej z okolicznych miejscowości. Podobno poszukiwania trwały do godziny 4 rano. W okolicznych lasach w niedzielę mieszkańcy obserwowali z kolei liczne patrole Straży Leśnej.
No i co to było?
Na razie nie wiadomo. Coś spadło, ale co i gdzie, nie wiadomo. Urządzenia wojskowe nie zarejestrowały żadnego obiektu. Urządzenia cywilne też nie, przynajmniej do tej pory nic się w sieci nie pojawiło.
W komenarzach na różnych portalach internetowych dominuję wątek czegoś co przyleciało ze wschodu.
Większość tego co opisują mieszkańcy, pasuje również do zdarzenia jakie mogłoby zostać wywołane przelotem bolidu i w konsekwencji spadkiem meteorytów. Wystarczy obejrzeć relacje z tego samego dnia z Australii – Meteor rozświetlił nocne niebo w Queensland w Australii
Naszym zdaniem możliwe są trzy opcje:
1. Ktoś robił niezłą imprezę nad jeziorem Kiermoz lub Klimont
2. Przeleciał meteor(yt) no i spadł
3. Ktoś coś wie, ale nie powie…
A jakie jest Wasze zdanie? Zapraszamy na naszą grupę na FB i do udziału w ankiecie – cosmoartel | Facebook