Kindberg - pierwsze od 44 lat znalezisko meteorytu w Austrii!

Kindberg – pierwsze od 44 lat znalezisko meteorytu w Austrii!

Prawie osiem miesięcy po obserwacji jasnego bolidu 19 listopada 2020 r. o godz. 4:46 czasu środkowoeuropejskiego, którą widziały setki obserwatorów (z Austrii, Niemiec, Włoch, Czech i Polski), w Austrii odnaleziono fragment meteoroidu, który przetrwał wejście w atmosferę naszej planety. Biorąc pod uwagę, że w ciągu ostatnich 250 lat w Austrii znaleziono tylko siedem meteorytów, ten nowo odkryty kosmiczny przybysz jest sporą sensacją.

Pierwszy meteoryt, o którym wiadomo, że spadł w Austrii – meteoryt Mauerkirchen, spadł 20 listopada 1768 roku. Ostatni kosmiczny przybysz znaleziony w tym kraju – meteoryt Ybbsitz, został znaleziony w 1977 roku. Rok wcześniej, w 1976 roku, znaleziono inny meteorytmeteoryt Ischgl, ale został on uznany za meteoryt dopiero trzy dekady później, w roku 2008 roku. Spośród siedmiu austriackich meteorytów cztery są spadkami obserwowanymi (tzn. meteorytami, które widziano, jak spadają z nieba) i trzy to znaleziska (meteoryty, które znaleziono bez związku z żadną obserwacją i dla których data spadku nie jest znana).

Niektórzy z obserwatorów bolidu z 19 listopada 2020 roku raportowali o głośnych dźwiękach eksplozji i efektach dźwiękowych podobnych do dudnienia, jak również obserwację smugi pyłu. Bolid został również uchwycony przez szereg wyspecjalizowanych stacji bolidowych, z sieci AllSky7 Fireball Network, Fireball Recovery and InterPlanetary Observation Network (FRIPON), oraz European Fireball Network. Wykorzystując zarejestrowane dane, koledzy z European Fireball Network, kierowanej przez Pavla Spurný’ego (Akademia Nauk Republiki Czeskiej), byli w stanie szybko określić wszystkie parametry przejścia meteoroidu przez atmosferę ziemską z bardzo dużą dokładnością.

Meteoryt Kindberg
233 gramowy fragment meteorytu Kindberg dokładnie w miejscu, w którym został znaleziony 4 lipca 2021 r.
Zdjęcie: Michael Wosatka

Zespół Pavla Spurnego stosunkowo szybko opublikował szczegółowy komunikat prasowy (http://www.asu.cas.cz/articles/1735/19/jasny-a-velmi-dlouhy-bolid-casne-rano-19-listopadu2020-nad-stredni-evropou-podrobne-zachyceny-pristroji-ceske-casti-evropske-bolidove-site) w którym w poinformował, że meteoroid ważył w momencie wejścia w atmosferę ziemską około 270 kilogramów. Bolid widoczny był przez 24 sekundy, od wysokości 100 km do momentu zgaśnięcia na wysokości 25 km. Chociaż zdecydowana większość pierwotnej masy, poruszającej się z prędkością około 14 km/s, spłonęła w atmosferze, Pavel Spurný i współpracownicy oszacowali, że stosunkowo duża liczba głównie małych fragmentów mogła wylądować w obszarze górskim o długości około 50 km. i szerokości do 3 km, położonym pomiędzy gminami Lunz am See (Dolna Austria) i Kindberg (Styria).

Na podstawie tych informacji oraz po analizie danych, stwierdzono że poszukiwanie meteorytów w tak dużym zalesionym obszarze górskim będzie gorsze niż szukanie igły w stogu siana i pewnie się nie uda. Jednak Ludovic Ferrière, kurator kolekcji meteorytów w Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu, natychmiast zorganizował mały zespół przyjaciół do poszukiwań w niektórych częściach obszaru przewidywanego spadku. Następnie, wraz z kolegami z muzeum, poinformowali także miejscową ludność o tym wydarzeniu i poprosili, aby miała oczy szeroko otwarte na nietypowe czarne kamienie.

„Spotkaliśmy dziesiątki miejscowych osób w okolicach Kindberg, gdzie skupiliśmy naszą kampanię poszukiwawczą, ponieważ to właśnie tam spodziewano się znaleźć największe fragmenty meteorytu” – Ludovic Ferrière.
W ostatnich stuleciach większość meteorytów w Europie znajdowali rolnicy i miejscowa ludność po tym, jak byli świadkami upadku. W tym przypadku zastosowano więc podejście nauki obywatelskiej, aby zwiększyć szansę na znalezienie meteorytów. „Udział społeczeństwa w tym przypadku jest bardzo ważny, biorąc pod uwagę bardzo duży obszar upadku, a im wcześniej fragmenty meteorytu zostaną odnalezione, tym cenniejsze będą dla naukowców” – Ludovic Ferrière.

Osiem miesięcy później, na początku lipca, Ludovic Ferrière odebrał telefon z Kindberg z informacją, że prawdopodobnie znaleziono meteoryt. „Kilkadziesiąt osób kontaktowało się z nami w muzeum od czasu obserwacji bolidu, ale żaden z odnalezionych kamieni nie był meteorytów” – Ludovic Ferrière.
Jednak w tym przypadku, kiedy Ferrière zobaczył zdjęcia, nie miał wątpliwości, że to meteoryt. Znalazca nie był w rzeczywistości nieznany Ferrière’owi, ponieważ spotkał go już w listopadzie 2020 roku i powiedział mu, żeby miał oczy szeroko otwarte 😉

Następnego dnia Ferrière wraz z koleżanką Julią Walter-Roszjár, współkuratorką kolekcji meteorytów, udali się do Kindberg, aby zbadać kamień i dalej szukać potencjalnych kolejnych fragmentów. „Rozbity kamień pokryty jest typową czarną skorupą obtopieniową i posiada szare wnętrze z jasnymi płatkami metalu, jak również kilka cienkich żył szokowych. Nie ma wątpliwości, że jest to meteoryt – chondryt zwyczajny” – Julia WalterRoszjár.

„Przez wiele godzin szukaliśmy w obszarze, w którym znaleziono fragment meteorytu. Jednak, do tej pory nie znaleziono żadnych innych fragmentów meteorytu” – Julia Walter-Roszjár.
Znalazca meteorytu natychmiast zgodził się wypożyczyć go do muzeum w celu przeprowadzenia badań naukowych.

Kindberg
Na przeciętej powierzchni widać brązowo-czarną skorupę obtopieniową i szaro-pomarańczowe wnętrze meteorytu, widoczne zaczyna być lekkie rdzewienie spowodowane wietrzeniem na powierzchni ziemi.
Zdjęcie: NHM / Ludovic Ferrière

W kolejnych dniach odcięto niewielki fragment meteorytu, przygotowano próbki naukowe i przeprowadzono niezbędne badania. Różne instrumenty dostępne w laboratorium, w tym mikrosonda elektronowa, pozwoliły naukowcom scharakteryzować meteoryt i sklasyfikować go. Został on zgłoszony do zatwierdzenia przez The Meteoritical Society (https://www.lpi.usra.edu/meteor/metbull.php), i po zatwierdzeniu zostanie tam wpisany jako meteoryt Kindberg.

„Możliwość bycia jedną z pierwszych osób, które zobaczą i zbadają meteoryt, który został odzyskany zaledwie kilka miesięcy po upadku na Ziemię to marzenie” – mówi Anna Kucera, która brała udział w badaniu meteorytu podczas letniego stażu w Ferrière.

Współpraca z innymi współpracownikami, w tym pomiar radionuklidów kosmogenicznych przez Pavla Povinca z Uniwersytetu im. Uniwersytetu Komeńskiego (Bratysława, Słowacja) potwierdza, że jest to świeży spadek meteorytu i pomoże również w dalszym etapie badań. Wreszcie, czymś bardzo unikalnym w przypadku tego meteorytu jest to, że na podstawie zapisu z kamery można obliczyć jego orbitę, co jest znane tylko dla około 40 z dziesiątek tysięcy rozpoznanych meteorytów.

To jeszcze nie koniec historii, gdyż z odzyskanego fragmentu meteorytu można wyciągnąć jeszcze więcej informacji, a kolejne fragmenty czekają na odnalezienie.

Poniżej zamieszczamy film z przelotu bolidu zarejestrowany przez sieć bolidową AllSky7

Zostaw komentarz...